Kuźnia Jawor pod wodzą nowego trenera Władysława Morocha rozpoczęła cykl gier sparingowych. W Kunicach zmierzyła się ze spadkowiczem z A klasy – miejscową Mewą, która tego lata postanowiła podziękować „stranierim” i postawić na miejscowych. Dla niej także był to pierwszy sprawdzian. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu legnickiej klasy okręgowej nie miała litości dla kunickiej młodzieży i zwyciężyła 1:8, ale taki obrót sprawy był jak najbardziej do przewidzenia i nawet rozmiary wygranej MRKS-u nie robią na nikim większego wrażenia. Ciąg dalszy w rozwinięciu newsa.
Przebieg spotkania najlepiej oddaje rezultat końcowy. Kuźnia rządziła i dzieliła, nie dawając dojść do głosu gospodarzom i mając olbrzymią przewagę w posiadaniu piłki. Mewę „napoczął” już po kilkudziesięciu sekundach gry Dariusz Czaja uderzeniem z półwoleja. Wydawało się, że kolejne bramki w pierwszej tercji (grano 3 x 30 minut) będą kwestią czasu. Tymczasem, mimo przygniatającej przewagi, futbolówka w siatce Mewy w inauguracyjnej części meczu już nie zatrzepotała.
Jednak co się odwlecze to nie uciecze. W drugiej tercji jaworzanie aż pięciokrotnie zmuszali do kapitulacji bramkarza Mewy, a mogli uczynić to więcej razy. Najpierw w 33 minucie golkipera przelogował Fitas. W 36 minucie na solową akcję zdecydował się Marcin Bagiński. Przebiegł sam z piłką od środka boiska i na koniec umieścił piłkę w bramce. W 40 minucie ponownie na listę strzelców wpisał Czaja, a pięć minut Bruliński uderzył nad bramkarzem i było 0:5. Następnie Kuźnia odstąpiła jedyny raz dzisiaj pola Mewie, ale nie potrafiła ona tego wykorzystać. Na zakończenie drugiej tercji na 0:6 podwyższył Bartosz Fitas.
Trzecia tercja także padła łupem gości, ale w mniejszych rozmiarach. W 64 minucie Czaja skompletował hattrick, czym ukoronował swoją świetną postawę w zawodach. W 79 minucie bramką honorową dla Mewy, na otarcie łez strzelił Marcin Sierak, uderzając po długim słupku. Kuźnia ustaliła wynik na 1:8 w 86 minucie. Czaja wycofał piętą piłkę do Dudy, a ten plasowanym uderzeniem nie dał szans bramkarzowi.
Trudno po tym sparingu jakieś daleko idące wnioski. Jaworzanie zrobili co do nich należało – wygrali z niżej notowanym sparingpartnerem i to różnicą kilku bramek, a mogli większą. We wtorek podopiecznych trenera Morocha czeka trudniejszy test – juniorzy starsi Górnika Wałbrzych.
Mewa Kunice – Kuźnia Jawor 1:8 (0:1, 0:5, 1:2)
Bramki: Sierak 79’ – Czaja 1’, 40’, 64’, Fitas 33’, 60’, Bruliński 46’, Duda 86’
Kuźnia: Patryk Borek – Przemysław Wiśniewski, Kamil Dunaj, Emilian Borek, Zawodnik Testowany, Dawid Duda, Kacper Grabarczyk, Kamil Janoś, Marcin Bagiński, Dariusz Czaja, Bartosz Fitas. Na zmiany wchodzili: Mateusz Bruliński, Krystian Jaskuła, Damian Broniek